poniedziałek, 3 marca 2014

Wdzięczność. Najtańszy bilet do szczęścia.. 


Nie jest zaskoczeniem, że ci, którzy doświadczają najwięcej wdzięczności, są najradośniejsi, mają najwięcej energii i najmocniej wierzą w możliwość budowania lepszego świata – zarówno na mniejszą, jak i na większą skalę. Ludzie od zawsze wiedzieli, że wdzięczność jest kluczem do większego szczęścia.



Jestem wdzięczny:
– kiedy mogę sprzątać po imprezie, bo to znaczy, że mam przyjaciół
– za podatki, które płacę, bo to znaczy, że mam dochody,
– za ubrania, które są nieco ciasne, bo to znaczy, że mam jedzenie na stole,
– za to, że trzeba skosić trawnik i wymalować dom, bo to znaczy, że mam swój własny kąt
 – za osobę, która fałszuje, śpiewając, bo to znaczy, że mogę słyszeć,
– za stertę ubrań na podłodze, bo to znaczy, że mam co na siebie włożyć,
– za zmęczenie i ból w mięśniach, bo to znaczy, że mogę ciężko pracować,
– za budzik, który dzwoni z rana, bo to znaczy, że mogę żyć kolejny dzień 
 
Jestem pewien, że listę powyższą listę można wydłużyć dowolnie. Każda, prawie każda sytuacja, jeśli spojrzeć na nią pod odpowiednim kątem, skłania do wdzięczności. Nie smakuje ci obiad? Pomyśl, jakie to szczęście, że masz wybór i coś może ci smakować lub nie smakować, pomyśl także o osobach, które tęsknią za smakiem kawy, truskawek ..... Wszystko zależy od kontekstu: oni byliby szczęśliwi nawet, gdyby im nie smakowało. Inny przykład. Uderzyłeś się w palec, zbijając półkę na książki? Pomyśl, jakie to szczęście, że możesz sam robić półkę na książki. To znaczy, że masz sprawne, silne dłonie (tak silne, że palec spuchnie i poboli do przyszłego piątku). I tak dalej, etc. Powodów do wdzięczności jest wiele.
 Czemu więc jesteśmy niewdzięczni? Ponieważ zapominamy. Łatwo zapominamy. Ciągle zapominamy. Zapominamy, jak gdyby to, że coś mamy, było oczywiste. A nie jest? Nie. Żadnych oczywistości. I powiedzmy, że jestem wdzięczny, że nie ma żadnych oczywistości. Bo to znaczy, że mój nienasycony umysł będzie mieć o czym myśleć, gdybym czuł, że mam na to ochotę.

Dlaczego, choć pozostaje faktycznie najprostszą drogą do szczęścia, jest tak trudna do praktykowania? Odpowiedzialnych za to jest kilka mechanizmów mentalnych, z których najważniejszym jest tzw. adaptacja hedonistyczna, zwana czasem hedonistycznym kołowrotem. W skrócie: problem w tym, że wydaje się nam, że to, co mamy, po prostu się nam należy. Problem w tym, że do tego, co mamy, przywykamy tak szybko, że niedługim czasie uznajemy nasz stan posiadania za oczywistość i zaczynamy mieć ochotę na więcej. Jak to wygląda w praktyce? Powiedzmy, że kupujemy samochód. Przez pierwsze kilka dni jesteśmy wdzięczni losowi i zachwyceni, że oto dołączyliśmy do grona szczęśliwych posiadaczy czterech kółek. Po pewnym czasie, w sumie bardzo szybko, adaptujemy się do tej nowej sytuacji i posiadanie samochodu nie jest dla nas już niczym niezwykłym, ani też wartym wyrażania wdzięczności. Po prostu: mamy samochód. Nasze emocje, początkowo szybujące wysoko, opadły, ustabilizowały się. To jest właśnie proces znany pod nazwą adaptacji hedonistycznej.  
Wdzięczność jest naturalną konsekwencją uświadomienia sobie, ze otrzymaliśmy to, czego potrzebujemy, pod warunkiem, że nie rozproszymy się i nie zaczniemy nadmiernie tego roztrząsać. Większość z nas bowiem nawykowo przyjmuje sposób myślenia blokujący strumień naturalnej wdzięczności. Zablokować uczucie wdzięczności możemy na wiele sposobów. Po pierwsze: możemy sądzić, że coś nam się należy. Po drugie, uważamy za oczywiste, że coś mamy. Po trzecie, wydaje się nam, że obowiązkiem innych jest coś dla nas zrobić. Po czwarte, czasem możemy myśleć, że na coś nie zasługujemy. Po piąte, bywa, że człowiek dochodzi do wniosku, że tego, co ma czy co otrzymał, nie jest wart. Wszystko to są błędy naszego myślenia, które życie potrafi brutalnie zweryfikować.
Musimy jednak chcieć ustawić się do pionu. Jeżeli bezrefleksyjnie zdamy się na działanie czasu, szczęście z bycia właścicielem ulotni się. Takiemu obrotowi rzeczy można przeciwdziałać poprzez świadome praktykowanie wdzięczności.!!!!  




Źródło: http://www.literaturajestsexy.pl/z-wdziecznoscia-prosto-do-szczescia-liv-larsson-wdziecznosc-najtanszy-bilet-do-szczescia/ 
http://andrzej0604.blog.pl/2013/08/09/wdziecznosc-moja-wdziecznosc/





2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.